27.02
sobota / 20:00
2021
wstęp wolny
27.02.2021
sobota / 20:00

Oddźwięki. Lutosławski/ Krzanowski /Kosecka

onlineKoncert orkiestrowy
wstęp wolny
wstęp wolny

Koncert będzie transmitowany na żywo na kanale YouTube i fanpage’u Sinfonii Varsovii na Facebooku.

Przed koncertem odbędzie się spotkanie z Martyną Kosecką, Szymonem Bywalcem i teoretyczką muzyki Magdaleną Stochniol, które poprowadzi Agata Kwiecińska. Początek rozmowy o godzinie 19.

 

Wykonawcy

Radosław Soroka klarnet
Karol Krasiński multiperkusja
Sinfonia Varsovia
Szymon Bywalec
dyrygent

 

Agata Kwiecińska prowadzenie

Program [60']

Witold Lutosławski 10 tańców polskich na orkiestrę kameralną
Andrzej Krzanowski II Symfonia na 13 instrumentów smyczkowych
Martyna Kosecka Concerto for Clarinet, Multipercussion and String Orchestra (premiera)

 

 

Lutosławski z wahaniem i wprost

Historia polskiej muzyki współczesnej krąży wokół wielkich nazwisk, a i ten koncert z cyklu Oddźwięki. Nowa muzyka polska nie jest wyjątkiem. Naturalnym punktem odniesienia wydaje się tu Witold Lutosławski, choć kierunek nie jest wskazany wprost, lecz z pewnym wahaniem. Na początek wieczoru zabrzmi bowiem stosunkowo rzadko grane Dziesięć tańców polskich (1951), trwająca kwadrans suita oparta na tematach z folkloru śląskiego i kaszubskiego. Lutosławski wielokrotnie deprecjonował wartość tego nurtu swojej twórczości, który traktował jako ucieczkę od wymagań władz w okresie socrealizmu. Tymczasem dzieła te nierzadko mają  swój urok, a wielu wykonawców oraz słuchaczy właśnie tędy wkroczyło do świata muzyki współczesnej. Dziesięć neoklasycznych, lekkich i dowcipnych w rytmice i instrumentacji miniatur to dobra rozgrzewka zarówno dla słuchaczy, jak i muzyków.

Głównym punktem programu jest II Symfonia (1983–84) Andrzeja Krzanowskiego, choć znowu nie jest to takie oczywiste. Symfonia to mianowicie na orkiestrę smyczkową, a nie symfoniczną, a ponadto kameralna w charakterze. Okoliczności powstania wskazują na innego patrona: utwór został napisany na zamówienie Elżbiety i Krzysztofa Pendereckich, im został dedykowany i wykonany na festiwalu w Zakliczynie. Jednak Adrian Thomas, wybitny znawca muzyki polskiej, wskazuje na liczne fakturalne podobieństwa utworu do dekadę wcześniejszych Preludiów i fug Lutosławskiego. I u niego, i u Krzanowskiego, bardzo istotna jest nowocześnie potraktowana polifonia oraz niespiesznie rozwijająca się dramaturgia.

Sam kompozytor tak o niej pisał: „Pod względem architektonicznym układ omawianego utworu polega na przeciwstawieniu sobie trzech części, z których pierwsza – Con vigore, spełnia rolę introdukcji, część druga – Comodo, jest swobodnie kształtowanym allegrem sonatowym, a część trzecia – Lento appassionato, wykazuje silne podobieństwo zarówno do formy fugi, jak i concerto grosso…” Trzy magiczne słowa na „k”, które opisywały przez wieki kompozytorskie strategie: kontrapunkt, kontrast i koncertowanie. Przejawiają się one w relacjach pomiędzy partiami instrumentów smyczkowych oraz częściami ponad 20-minutowego, gęstego utworu.

Andrzej Krzanowski, który jak nikt inny w kraju próbował pogodzić awangardowy sonoryzm z nowym romantyzmem, we wstępie do II Symfonii zacytował słowa teoretyka sztuki, Herberta Reada. „Oryginalność nie polega na tym, żeby się różnić od innych, żeby wyprodukować coś zupełnie nowego, chodzi w niej o uchwycenie tego, co oryginalne (w etymologicznym sensie tego słowa), o uchwycenie korzeni zarówno nas samych, jak rzeczy”. To motto stało się istotne dla całej generacji twórców, wchodzących do muzyki polskiej w końcu lat 70. – generacji nazwanej potem stalowowolską od festiwalu, na którym debiutowali jego przedstawiciele. W II Symfonii Krzanowski próbuje uchwycić korzenie tej formy (z włoskiego: sinfonia, współbrzmienie), jednocześnie ustanowić swój własny styl kompozytorski.

Czy pod cytatem z Reada mogłaby się podpisać Martyna Kosecka? To najmłodsza kompozytorka obecna w programie tego wieczoru Oddźwięków, współtworząca mocne kobiece trio z autorkami pozostałych premier cyklu, czyli z Żanetą Rydzewską (grudzień) i Teoniki Rożynek (marzec). Obserwując drogę tej twórczyni od paru lat można zaryzykować tezę, że tak, że mogłaby się podpisać. W swoich młodzieńczych dziełach Kosecka wyraźnie nawiązywała do sonorystycznej tradycji szkoły polskiej, potem przeszła fascynację muzyką spektralną i perską, cały czas poszukuje siebie i swoich korzeni. W tym koncercie na pewno się do nich zbliży, skoro zespół Sinfonii Varsovii poprowadzi Szymon Bywalec, u którego kompozytorka studiowała swego czasu także dyrygenturę.

W Koncercie na klarnet, multiperkusję i orkiestrę (2019) Martyna Kosecka również wykonuje ukłon w stronę Witolda Lutosławskiego w podziale na części Hésitant i Direct. „Wahając się” i „wprost”, taką dwuczęściową formę zaproponował mistrz polskiego modernizmu w latach 60., realizując ją m.in. we wspomnianych Preludiach i fudze. Dwa solowe instrumenty w koncercie Koseckiej współpracują ze sobą w części pierwszej, a rywalizują w drugiej, jakby ich osobowości się wyodrębniały i emancypowały w trakcie trwania utworu. Podobnie jak w innych jej utworach, tu także znajdziemy wiele frapujących połączeń barwowych i artykulacyjnych oraz interesującą harmonię zabarwioną mikrotonami.

Jan Topolski

Partnerzy

  • Logo
    W 2020 roku dla muzyków Sinfonii Varsovii zostały zakupione dwa koncertowe fagoty. Zakup został dofinansowany ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.